Quantcast
Channel: Amatorzy
Viewing all 377 articles
Browse latest View live

Znamy mistrzów Polski Masters ze startu wspólnego

$
0
0
Znamy mistrzów Polski Masters ze startu wspólnego

W ostatni weekend na Mazurach, w miejscowości Wydminy, rozegrano Mistrzostwa Polski Masters w kolarstwie szosowym. 

Kolarze do pokonania mieli od 40 do 113 kilometrów, w zależności od kategorii wiekowej.

Oto mistrzowie Polski w poszczególnych kategoriach wiekowych:

CM20 – Dominik Omiotek

M30 – Kamil Maj

M40A – Maciej Rogulski

M40B – Jan Zugaj

M60A – Leszek Jakuć

M60B – Grzegorz Trams

M70A – Edmund Grabowski

M70B – Józef Magda

Pełne wyniki > tutaj

Serdecznie gratulujemy!

Niestety organizatorzy w komunikacie zapomnieli o wynikach Pań.

Sama organizacja mistrzostw pozostawiała bardzo wiele do życzenia, ale o tym przeczytacie w osobnym tekście.

 

 

 


Kross Road Tour: 20 czerwca zapraszamy do Głowna!

$
0
0
Kross Road Tour: 20 czerwca zapraszamy do Głowna!

Cezary Zamana i firma KROSS zapraszają na ogólnopolski cykl maratonów szosowych w nowej formule „od amatora do zawodowca”. Etap II odbędzie się w sobotę 20 czerwca w Głownie. Autorem trasy jest sam Darek Baranowski, wybitny kolarz zawodowy, uczestnik wszystkich największych wyścigów etapowych IO, MŚ, trzykrotny zwycięzca TdP, a obecnie ekspert i współkomentator wyścigów szosowych na antenie telewizji Eurosport.

Runda jest bardzo ciekawa, a swoim charakterem przypomina wyścigi rozgrywane na najwyższym światowym poziomie, w ramach tzw. tryptyku Ardeńskiego. Trasa prowadzona została asfaltami w 90% w stanie bardzo dobrym i idealnym. Profil wysokościowy preferuje zawodników umiejących radzić sobie z krótkimi podjazdami, ale klasyczni sprinterzy, którzy przetrzymają podjazdy nie są pozbawieni szans na zwycięstwo.

Zawodnicy wystartują na dwóch dystansach Fit 36 km oraz Mega 85 km.

Wyścig Kross Road Tour, jak podkreśla Cezary Zamana, pomysłodawca i organizator cyklu, daje możliwość poczucia się jak zawodowy kolarz. Pomaga w tym oprawa zawodów, uczestnictwo specjalnych wozów technicznych zgłaszanych przez drużyny oraz całe profesjonalne zaplecze. Start zawodników odbędzie się na zasadach sektorów.

Podczas wyścigu do pomiaru czasu zostanie zastosowany nowoczesny system czipów aktywnych Mylaps Prochip, który do tej pory nie był używany w Polsce podczas  imprez amatorskich. To kolejny element, który przybliża nowy cykl wyścigów szosowych Cezarego Zamany do zawodowych zmagań kolarskich oglądanych na co dzień przez kibiców w telewizji.

Zawody rozegrane będą przy ograniczonym ruchu drogowym na zamkniętych i zabezpieczonych przez odpowiednie służby drogach. Prowadzona będzie klasyfikacja indywidualna i generalna w kategoriach wiekowych, klasyfikacja drużynowa oraz klasyfikacja Open na dłuższym dystansie Mega. Wyścig otwarty jest także na początkujących zawodników, którzy nie posiadają rowerów szosowych. Dla nich stworzony będzie specjalny sektor startowy.

Organizator przygotował atrakcje dla dzieci. O najmłodszych zawodników zadba znana wszystkim rybka MiniMini, która będzie dopingować ich podczas specjalnego wyścigu MiniMini+ Mazovia. Podczas zawodów głównych rozegrany będzie wyścig dla dzieci do lat 8. Trasa to specjalnie przygotowana i zabezpieczona pętla o długości 300 – 400 metrów. Stacja MiniMini+ przygotuje także ciekawe konkursy z nagrodami oraz specjalne stoisko dla najmłodszych.

Tytularnym sponsorem wydarzenia jest firma KROSS, największy producent rowerów w Polsce, która w tym roku zaprezentowała nową, rozbudowaną kolekcję rowerów szosowych. Na rowerach z serii Vento swoją kondycję oraz wytrzymałość budują zawodnicy Kross Racing Team, na czele z wicemistrzynią olimpijską Mają Włoszczowską.

Informacje uzyskasz pisząc na adres biuro@roadtour.pl lub dzwoniąc pod numer telefonu 609 084 184

Program zawodów:

  • 8.00-9.30 – zapisy w biurze zawodów na dystans Fit
  • 8.00-9.30 – wydawanie czipów za kaucją na dystans Fit
  • 10.00 – start dystansu Fit
  • 10.30-12.00 – zapisy w biurze zawodów na dystans Mega
  • 10.30-12.00 – wydawanie czipów za kaucją na dystans Mega
  • 12.30 – start dystansu Mega
  • 14.00 – dekoracja dystansu Fit
  • 16.00 – dekoracja dystansu Mega

ETAP I – WARSZAWA (09.05)

ETAP II – GŁOWNO (20.06)

ETAP III – NOWY TARG (18.07)

ETAP IV – PRZASNYSZ (29.08)

ETAP V –  RAWA MAZOWIECKA (19.09)

Puchar im. Marka Galińskiego dla zwycięzców Tour de Pologne Amatorów!

$
0
0
Puchar im. Marka Galińskiego dla zwycięzców Tour de Pologne Amatorów!

Tour de Pologne Amatorów 2015 będzie dedykowany Markowi Galińskiemu  – wspaniałemu kolarzowi, trenowi i człowiekowi. Tegoroczny wyścig odbędzie się 7 sierpnia w Bukowinie Tatrzańskiej.

Marek Galiński był najbardziej utytułowanym polskim kolarzem górskim, prekursorem tej dyscypliny w Polsce. Wygrywał właściwie wszystkie wyścigi Grand Prix MTB, które organizowaliśmy. Był świetnym kolarzem, a także trenerem – uczył młodzież tej pięknej dyscypliny, jaką jest kolarstwo  – mówi Czesław Lang, Dyrektor Generalny Lang Team. Galiński rozpoczął swoją karierę w klubie START Tomaszów Mazowiecki, a później reprezentował barwy między innymi CCC Polsat, czy JBG-2 Professional MTB Team. Czterokrotnie uczestniczył w igrzyskach olimpijskich (Atlanta 1996, Sydney 2000, Ateny 2004, Pekin 2008), wielokrotnie w mistrzostwach świata i Europy. W Polsce nie miał sobie równych – dziewięciokrotnie zdobywał tytuł mistrza kraju w cross country, czterokrotnie w maratonie MTB. Był również świetnym trenerem – prowadził między innymi reprezentację Polski w kolarstwie górskim.

To był nie tylko fantastyczny zawodnik, ale również wspaniały człowiek. Chcemy o nim przypomnieć poświęcając mu tegoroczny Tour de Pologne Amatorówwielkie święto wszystkich sympatyków rowerów – dodaje Lang. W tym roku Tour de Pologne Amatorów odbędzie się 7 sierpnia w Bukowinie Tatrzańskiej. Kolarze przejadą liczącą 38 kilometrów rundę królewskiego etapu Tour de Pologne. Do pokonania będą mieli między innymi bardzo trudne podjazdy pod Ząb i Ścianę BUKOVINA (Gliczarów). Zwycięzcy tej wyjątkowej edycji otrzymają Puchar im. Marka Galińskiego.

Informacja prasowa

Prawdziwe wyzwanie – Tauron Lang Team Race w Krokowej

$
0
0
Prawdziwe wyzwanie – Tauron Lang Team Race w Krokowej

Aleksandr Fadiejew (Kaliningrad) i Agnieszka Sikora (Legion Serwis Active Jet) na dystansie MAXI oraz Łukasz Derheld (Trek Honda Gdynia) i Karolina Perekitko (GKS Cartusia Kartuzy) na dystansie MINI byli najszybsi podczas Tauron Lang Team Race w Krokowej. W swojej kategorii bezkonkurencyjny okazał się Czesław Lang.

Kolorowy peleton ruszył w trasę punktualnie o 11 z miasteczka wyścigu obok Zamku w Krokowej – uroczej miejscowości na Kaszubach, która przyciąga urlopowiczów zabytkami, wspaniałą przyrodą i coraz większą liczbą atrakcji dla rowerzystów.

Trasa dzisiejszego wyścigu prowadzi wokół Jeziora Żarnowieckiego. Na tej w miarę płaskiej rundzie są dwa dosyć ciekawe podjazdy. Na jednym z nich była kiedyś górska premia podczas Tour de Pologne – mówił Wójt Gminy Krokowa Henryk Doering.

Na starcie, pośród niemal 500 zawodników, słynni kolarze sprzed lat – wicemistrz olimpijski Czesław Lang, zwycięzca Tour de Pologne Lechosław Michalak i Marek Szerszyński, medalista mistrzostw Polski. Niezbyt często biorę udział w takich wyścigach, ale dziś czuję się dobrze i jadę MAXI – mówił Szerszyński, obecnie wiceprezes Pomorskiego Związku Kolarskiego. Dystans MAXI liczył w Krokowej 114 kilometrów. To nie mój dystans, ja mógłbym przejechać MINI – 57 kilometrów. Zresztą lepiej przejechać mocno krótszy dystans, niż męczyć się na długim – mówił Dariusz Maląg, moderator Tauron Lang Team Race, który wspaniale kierował dopingiem i dodawał otuchy jadącym kolarzom.

W takim upale nawet najmniejsze wzniesienie wydaje się przeszkodą nie do pokonania. Choć nie dla wszystkich lipcowy skwar był największym wyzwaniem. Upał mi jakoś specjalnie nie przeszkadzał. Jechało mi się świetnie, lubię takie podjazdy. Pierwszy był najcięższy. Cały dystans jechałam praktycznie sama – mówiła najszybsza na dystansie MINI Karolina Perekitko (K-1, 1:39:01). Wśród mężczyzn najszybszy był Łukasz Derheld (M-1), który 57-kilometrową trasę pokonał w niecałe półtorej godziny (1:29:59). Na ostatnim podjeździe udało się odjechać w trzech zawodników. Wspólnie z kolegą z zespołu pracowaliśmy i udało się wygrać na kresce – mówił zwycięzca.

Na dystansie MAXI wygrała, podobnie jak w Gdańsku, Agnieszka Sikora. Trasa była wymagająca, ale mi jechało się znakomicie. Męczyłam się trochę na podjazdach. Jechałam w grupie z panami, między innymi z Czesławem Langiem, który dyrygował nieco naszą grupą. Była ona dobrze zorganizowana – mówiła po dekoracji zwyciężczyni.  Wśród mężczyzn, również tak jak w Gdańsku, najszybszy okazał się Aleksandr Fadiejew z Kaliningradu. O milimetry przegrał z nim Piotr Osiński. Długo uciekaliśmy w czwórkę, finiszowaliśmy we trzech. Na 200 metrów przed metą zrobiłem rower przewagi, ale trochę się przeliczyłem z siłami i Rosjanin mnie wyprzedził – mówił Osiński. Po raz kolejny wyborną formą zachwycił Czesław Lang, który zwyciężył w kategorii M-5. Jak już się za coś człowiek bierze, to trzeba traktować to poważnie. Ale dla mnie to również wspaniała zabawa i przygoda. Spotykam wielu przyjaciół, z którymi kiedyś się ścigałem. Można powiedzieć, że przeżywam drugą młodość – mówił dyrektor Tour de Pologne.

Finałowa edycja Tauron Lang Team Race odbędzie się 30 sierpnia w Bytowie.

Wyniki> Maxi

Wyniki> Mini

Informacja prasowa

Pętla Beskidzka – piękny i kompletny wyścig!

$
0
0
Pętla Beskidzka – piękny i kompletny wyścig!

Piękny i kompletny wyścig! Tak w dwóch słowach opisują uczestnicy 9 edycję Pętli Beskidzkiej w Wiśle. Maraton? Było 154 km. Wyścig? Było 96 km na zamkniętej rundzie, Czasówka? Tylko 6 min 52 sek zabrał podjazd słynnym „Zameczkiem” Piotrowi Tomanie, i to dzień po wygranym wyścigu na rundach! 

Bez żadnej przesady można uznać maraton „Pętla Beskidzka” za najważniejszą imprezę kolarstwa szosowego południowej Polski organizowaną już po raz dziewiąty w ramach ogólnopolskiego cyklu Dobre Sklepy Rowerowe ROAD Maraton na terenie Miasta Wisły i okolic. Walka 330 zawodników z całej Polski na dwóch trasach liczących 154 km i 96 km wymagała bardzo dobrego przygotowania kondycyjnego, umiejętności jazdy technicznej i odporności na wysiłek przy 30-sto stopniowym upale! Impreza realizowana w ramach cyklu zaliczana jest do klasyfikacji górskiej, której finał odbędzie się w we wrześniu na Rajcza TOUR.

4 lipca o godz. 9:00 spod Skoczni w Wiśle Malince wyruszył peleton 120 kolarzy na najdłuższy, najtrudniejszy dystans liczący 154 km i 2700 przewyższeń mając do pokonania najwyższe góry i przełęcze Beskidu Śląskiego i Kotliny Żywieckiej: Kubalonkę, Ochodzitą, Kocierz, Targanice, Salmopol. Najszybszy zawodnik open Marcin Korzeniowski wjechał na metę na Stecówce po 4 godz. 46 min. Izabela Sikora (K1) oraz Agnieszka Rygała (K2) wygrały maraton w kategoriach kobiecych.

Godzinę później 220 zawodników wystartowało na typowej trasie wyścigu szosowego opartego na 5 rundach w okolicach Kubalonki, Stecówki, Zaolzia, Zameczku, Czarnej Wisełki. Dystans łączny wyniósł 96 km i 2400 m przewyższeń i mimo, że krótszy od maratonu, to jednak o bardzo wysokim stopniu trudności. Zwycięzca open dystansu Piotr Tomana potrzebował na jego pokonanie 3 godz. 18 minut. Pierwszymi kobietami na mecie były Aleksandra Misterska (K1) oraz Katarzyna Pernal (K2).

Zawodnicy i zawodniczki rywalizowali w 8 kategoriach wiekowych od 15 do ponad 60 lat. Pełne wyniki w kategoriach dostępne na www.pomiaryczasu.pl.

5 lipca w niedzielę w ramach wyścigu odbyła się także I. Górska Jazda Indywidualna na Czas na odcinku 2,4 km drogi powiatowej na Szarculę, obok „Zameczku” z udziałem 105 zawodników. Pierwszy rekord trasy ustanowił zwycięzca sobotniego wyścigu Piotr Tomana, wynoszący 6 min 52,62 sek.

Sygnał do startu dał Tomasz Bujok, Burmistrz Miasta Wisły który objął nad imprezą patronat honorowy. Dzięki uprzejmości Andrzeja Wąsowicza kierownika Skoczni biuro zawodów, miejsce startu i zakończenia zlokalizowano ponownie przy Skoczni im. A. Małysza, dogodnym miejscu do organizacji imprez sportowych.Nadleśnictwo Wisła udostępniło odcinki leśnych dróg zakładowych, dzięki czemu trasy zyskały dodatkową atrakcyjność, a warunki szosowego ścigania były o wiele lepsze niż jazda w ruchu otwartym.

Zabezpieczenie trasy zawodów dokonali policjanci i policjantki z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Cieszynie z Robertem Wajdą na czele, jednostki OSP z: WisłY Czarnego, Malinki, Istebnej Zaolzia, Koniakowa centrum, Koniakowa Kosarzysk, Jaworzynki centrum. Wsparcia osobowego udzieliła także Straż Miejska z Wisły.

Imprezę wspiera Śląski Związek Gmin i Powiatów Śląsk – Beskidy oraz Miasto Wisła. Trofea sportowe zwycięzcom we wszystkich kategoriach wręczał Tomasz Bujok Burmistrz Wisły. Nagrody rzeczowe w formie bonów sponsorują Dobre Sklepy Rowerowe – sponsor tytularny cyklu. Dzięki firmie ACTIVLAB SPORT wszyscy zawodnicy otrzymali bogate pakiety z serii RUN@BIKE, w tym żele, izotoniki umożliwiające jazdę sportową i wzmożony wysiłek w trudnych warunkach pogodowych.

Organizatorzy dziękują wszystkim osobom, instytucjom, mieszkańcom za pomoc i wsparcie w realizacji imprezy sportowej, której głównym celem jest promocja Wisły i Beskidów jako regionu atrakcyjnego sportowo i turystycznie oraz wspieranie i rozwój kolarstwa szosowego wśród kolarzy amatorów w ramach cyklu ogólnopolskiego.

Wyniki na www.pomiaryczasu.pl

Galerie fotografii

Informacja prasowa

Mikołaj Jurkowlaniec wygrał Szosowy Klasyk w Szklarskiej Porębie

$
0
0
Mikołaj Jurkowlaniec wygrał Szosowy Klasyk w Szklarskiej Porębie

Szklarska Poręba gościła dziś krajową czołówkę amatorskiego peletonu. Drugi w tym roku wyścig z cyklu Szosowy Klasyk – wygrał Mikołaj Jurkowlaniec (IM-Motion Kross Team).

Przypomnijmy, że pierwszy, szosowy wyścig organizowany przez Grabek Promotion w tym roku, odbył się na początku kwietnia w Miękini. Tym razem zawody przeniosły się w zdecydowanie bardziej górski teren.

Dziś rywalizowano tylko na jednym dystansie. Do pokonania było 78 kilometrów, a najlepszy okazał się Mikołaj Jurkowlaniec. Przypomnijmy, że zawodnik IM-Motion Kross Team w Miękini wygrał wyścig na trasie mini. Drugie miejsce zajął Piotr Kirpsza (Uks Wygoda Białystok), a trzeci był Jakub Oborski (LKK Wulkan Legnica).

Pełne wyniki tutaj

 

Fot: szosowyklasyk.pl/Łukasz Szrubkowski

KROSS ROAD TOUR w Łopusznej

$
0
0
KROSS ROAD TOUR w Łopusznej

Cezary Zamana i firma KROSS zapraszają na ogólnopolski cykl maratonów szosowych w nowej formule „od amatora do zawodowca”. Etap III odbędzie się w sobotę 18 lipca w Łopusznej, w gminie Nowy Targ.

Trasa przebiega wokół zachodniej części Pienin, nazywanych Pieninami Spiskimi. Zawodnicy pokonają piękną 38 km rundę o zróżnicowanym nachyleniu. Start i meta wyścigu zlokalizowana będzie na powiatowej drodze wylotowej w Łopusznej w kierunku Nowa Biała. Trasa wiedzie widokowymi fragmentami powiatu nowotarskiego, zawodnicy oprócz podziwiania panoramy Tatr przejadą między innymi obok Zamku Niedzica oraz  wzdłuż Jeziora Czorsztyn.

Uczestnicy będą rywalizować na dwóch dystansach Fit 46 km oraz Mega 84 km.

Wyścig Kross Road Tour daje możliwość poczucia się jak zawodowy kolarz. Pomaga w tym oprawa zawodów, uczestnictwo specjalnych wozów technicznych zgłaszanych przez drużyny oraz całe profesjonalne zaplecze.

Podczas wyścigu do pomiaru czasu zostanie zastosowany nowoczesny system czipów aktywnych Mylaps Prochip, który do tej pory nie był używany w Polsce podczas  imprez amatorskich. To kolejny element, który przybliża nowy cykl wyścigów szosowych Cezarego Zamany do zawodowych zmagań kolarskich oglądanych na co dzień przez kibiców w telewizji.

Prowadzona będzie klasyfikacja indywidualna i generalna w kategoriach wiekowych, klasyfikacja drużynowa oraz klasyfikacja Open na dłuższym dystansie Mega. Wyścig otwarty jest także dla początkujących zawodników, którzy nie posiadają rowerów szosowych. Dla nich stworzony będzie specjalny sektor startowy.

Tytularnym sponsorem wydarzenia jest firma KROSS, największy producent rowerów w Polsce, która w tym roku zaprezentowała nową, rozbudowaną kolekcję rowerów szosowych.

 Program zawodów:

17.07 (piątek)
16.00-18.00- zapisy w biurze zawodów

18.07 (sobota)
9.00-11.30 – zapisy w biurze zawodów na dystans Fit i Mega
8.00-11.30 – wydawanie czipów za kaucją na dystans Fit i Mega
12.00 – start dystansu Mega
12.07 – start dystansu Fit
15.00 – dekoracja dystansu Fit
16.00 – dekoracja dystansu Mega

ETAP I – WARSZAWA (09.05)

ETAP II – GŁOWNO (20.06)

ETAP III – NOWY TARG (18.07)

ETAP IV – PRZASNYSZ (29.08)

ETAP V –  RAWA MAZOWIECKA (19.09)

 

 

Tatra Road Race – debiut z góralskim przytupem!

$
0
0
Tatra Road Race – debiut z góralskim przytupem!

Trudno jest opisać wydarzenie kolarskie, o którym w tak krótkim czasie napisano już tyle dobrego, ale jeśli do jakiegoś kolarza w Polsce nie dotarła jeszcze informacja o tym jak wspaniale było podczas Tatra Road Race, to mam nadzieję ten artykuł to naprawi.

Na pomysł zorganizowania wyścigu kolarskiego pod Tatrami w zeszłym roku wpadli dwaj kolarze: Czarek Szafraniec i Krystian Piróg. Ich celem było wydarzenie, które połączy wszystko to, co w kolarstwie piękne: niesamowicie ciężkie ciągnące się niemiłosiernie podjazdy, a na ich szczycie zapierające dech w piersiach widoki na Tatry oraz atmosferę jak z wielkich tourów. Wielką niewiadomą była tylko pogoda –  ale 11 lipca była wymarzona!

Do wyboru były dwa dystanse: krótki 46km / 950m w pionie i długi 110km / 2750m w pionie.

Skoro w nazwie wyścigu jest najwyższe pasmo gór w Polsce, to profil nie mógł wyglądać inaczej niż wykres EKG lub jak napisał Michał Bogdziewicz na swoim blogu: „wykresem jak to mówią PROsi, można się uczesać”. Ciekawą teorię dlaczego taka trasa, a nie inna miał Hop Cycling – cyt.”  Podczas jazdy, wpadały mi do głowy pewne teorie tłumaczące jak mogła zostać wytyczona. Może startował ktoś kogo nie lubili. Może założyli się z kimś, że uda im się połączyć kreską wszystkie najbardziej strome drogi w okolicy… niektóre dwa razy”. Ale zapewniam – organizatorzy kochają kolarstwo i kolarzy!

Każdy rozsądny kolarz na takiej trasie od początku rozłożyłby siły, ale to by było za nudne, więc organizatorzy TRR przygotowali kilka premii górskich i specjalnych. Zawodnicy wiedzieli, że warto o nie powalczyć ze względu na cenne nagrody finansowe oraz piękną szklaną statuetkę dla najlepszego górala, więc przed każdą premią, która usytuowana była na szczycie morderczego podjazdu, zapominali o oszczędzaniu sił i odpalali kolejne zapałki.

No więc było ciężko, ba, podobno nawet ciężej być nie może, ale co poza tym? Start nie mógł być z innego miejsca niż spod najbardziej znanego hotelu w Zakopanem – Mercure Kasprowy, przed którym roztaczały się przepiękne widoki na Tatry. O godzinie 11 kolarze ruszyli na długi dystans. Kawałek płaskiego i pierwszy podjazd pod Butorowy – premia górska o Puchar Wójta Gminy Kościelisko. Tu odbyła się selekcja i uformowała się pierwsza grupka z liderami wyścigu m.in. Adamem Zychem (Ośka Warszawa), Michałem Bogdziewiczem (Nexus), Łukaszem Kuncem (NKK-IGLOO-JMP.race).

Kolejna premia Zoki, a potem podjazd pod Ząb i wjazd na pętlę z morderczymi podjazdami pod Pitoniówkę i Bachledówkę (a to nie były jedyne podjazdy, ale o pozostałych „wzniesieniach” nie wspominam, bo pamiętacie – profil jak grzebień). Na Pitoniówce była usytuowana premia górska Wójta Gminy Szaflary. Ten podjazd niewinnie ciągnął się przez las dochodząc do wartości dwucyfrowej, myląc kolarzy, że gdzie widać koniec lasu, to pewno koniec już tego podjazdu, by nad lasem odsłonić swoje prawdziwe oblicze, którego widok odbierał pozostałe resztki sił. Tam dopiero zaczynał się podjazd właściwy, gdzie dwie cyfry przy % towarzyszyły do samiućkiego końca.

Przy tej katordze słychać było dźwięki jakby muzyki góralskiej – i co poniektórzy odbierali to jako omamy, a to kolarzy witała grająca i śpiewająca góralska kapela z Szaflar. Potem było przez chwilę z górki, ale zawodnicy wiedzieli, że ten podjazd będzie do pokonania jeszcze raz, a przed nim kolejny killer – Czerwienne i Bachledówka. Czerwienne – długi, niekończący się podjazd, kawałek zjazdu i wciskająca w pięty ścianka Bachledówka. Jeżeli tam nie miałeś już sił (o co nie trudno), a byłeś w czołówce wyścigu, to miałeś pecha. Liderzy znów zapominali o oszczędzaniu sił, ogień w nogach i walka o premię. A było o co – na 3 pierwszych zawodników czekały cenne trzy, dwu i jednodniowe pobyty w Hotelu Bachledówka & SPA. Potem chwilę z góry, ale z tyłu głowy znów pojawiała się czarna myśl – ten podjazd będzie trzeba pokonać jeszcze raz. Druga pętla minęła nie wiadomo kiedy, do pokonania była tylko: Bustryk, Pitoniówka, Maruszyna, Czerwienne, Bachledówka, Bustryk i dojazd do mety przez Słodyczki, Butorowy i zjazd Salamandą i jeszcze tylko finisz pod Hotel Mercure Kasprowy. Meta.

Każdy, kto dojechał do mety był zachwycony, dlaczego? Po pierwsze: pogoda – wymarzona na wyścig. Słońce, błękitne niebo, 20 stopni. Po drugie trasa – choć straszliwie ciężka, to przepiękna, nie do porównania widokowo z żadną inną w Polsce. Po trzecie – bezpiecznie. Choć wyścig odbywał się w ruchu otwartym, to zawodnik tego nie odczuwał. Wszystkie, nawet małe skrzyżowania zabezpieczone przez policję i niezliczone zastępy strażaków z OSP. Nawet na leśnych drogach, które krzyżowały się z trasą  stał co najmniej jeden strażak. Policjanci wstrzymywali samochody jak tylko jechał choćby jeden kolarz. A na końcowym zjeździe z Salamandry stał strażak / policjant na każdym zakręcie. Takiej obstawy nie było na żadnym amatorskim wyścigu kolarskim. Po czwarte: atmosfera. Chyba wszyscy  mieszkańcy okolicznych miejscowości wyszli kibicować kolarzom, a na Pitoniówce przygrywająca kapela góralska rozbroiła wszystkich. Po piąte: bufet- super zorganizowany. Kilka osób robiło wszystko, by każdy kolarz dostał, co potrzebuje. Podobno dostawa drożdżówek na bufet była umówiona na konkretną godzinę, by zawodnicy mogli je zjeść prosto z pieca. Na bufecie regeneracyjnym, po wyścigu przygotowanym przez Hotel Mercure Kasprowy sosy do makaronu do wyboru, każdy nakładał sobie co chciał i ile chciał. Po szóste: nagrody. Dla zwycięzców open, w kategoriach, premie górskie, klasyfikacja najlepszego górala: nagrody finansowe, pobyty w hotelach, badania wydolnościowe i wiele innych nagród rzeczowych. Zamiast plastikowych pucharków przepiękne, szklane, specjalne wykonane na ten konkretny wyścig statuetki – wspaniała pamiątka.

O tym wyścigu mówi się bardzo dużo dobrego, a jest to wynikiem spotkania się bardzo wielu osób, którzy kochają kolarstwo, zrobili to z pasji, włożyli w to mnóstwo serca i czasu. Są to organizatorzy, wszyscy wolontariusze, Wójtowie Gmin Szaflary, Czarny Dunajec, Poronin i Kościelisko, policjanci i strażacy, którzy bardzo się zaangażowali oraz wszyscy mieszkańcy, którzy tak żywiołowo kibicowali na trasie. Dzięki tym wszystkim osobom mieliśmy piękne święto kolarstwa, z Tatrami w tle. Zawody, które długo będą wspominać uczestnicy. Tatra Road Race – mamy nowe dobro narodowe, przebieramy już nogami do następnego roku.

Zwycięzcy Tatra Road Race 2015:

Dystans 110km – OPEN Kobiety

1 miejsce – Magdalena Piróg (NKK-IGLOO-JMP.race)
2 miejsce – Paulina Pacyga (expression velonews.pl)
3 miejsce – Sylwia Piszczatowska (PTR Dojlidy Białystok)

Dystans 110km – OPEN Mężczyżni

1 miejsce – Piotr Tomana (Piotr Tomana Ochojno PL WLKS Krakus bbc CZAJA
2 miejsce – Karol Rudnik (Eurobike Kaczmarek Electric Team)
3 miejsce – Michał Bogdziewicz (NEXUS Team)

Tytuł Najlepszego Górala wywalczył Piotr Tomana przed Karolem Rudnikiem oraz Michałem Bogdziewiczem.

Dystans 42km – OPEN Kobiety

1 miejsce – Maria Hajnos-Małecka (Slowmotion)
2 miejsce – Katarzyna Woźniak
3 miejsce – Anna Orłowska (SKYHIGH.PL)

Dystans 42km – OPEN Mężczyźni

1 miejsce – Sebastian Druszkiewicz (Gerna & NowiS Team)
2 miejsce – Marek Wojnarowski
3 miejsce – Michał Ostaszewski (NC+ sports team)


Kolarscy mistrzowie sprawdzili trasę Tour de Pologne Amatorów

$
0
0
Kolarscy mistrzowie sprawdzili trasę Tour de Pologne Amatorów

Ryszard Szurkowski i Lech Piasecki przeprowadzili rekonesans trasy Tour de Pologne Amatorów. Zrobili to w ostatni weekend wspólnie ze zwycięzcami rywalizacji drużynowej „Tauron – rowerem przez świat” na Endomondo, którzy przez miesiąc pokonali w sumie ok. 15 tys. km. – Cieszy mnie, że są jeszcze osoby, które niemal każdą wolną chwilę poświęcają na to, żeby jeździć jak najdłużej i jak najdalej – mówi Ryszard Szurkowski.

 – Długo będę pamiętał te dni – mówi Ireneusz Szymocha, jeden z pięciu zawodników drużyny, która wygrała rywalizację „Tauron – rowerem przez świat” na Endomondo, pokonując w miesiąc ok. 15 tys. km. Nagrodą za zwycięstwo był rowerowy weekend z Ryszardem Szurkowskim i Lechem Piaseckim w Białce Tatrzańskiej. Ireneusz Szymocha dotarł do niej na rowerze, przejeżdżając z domu 322 km. Taki dystans to dla niego chleb powszedni, a jego rekordowa przejażdżka liczyła ponad 600 km. – Należy się szacunek tym, którzy nie są zawodowcami, ale jeżdżą na rowerze wiele godzin i kilometrów. Określiłbym to jako wyczynową turystykę, która wymaga niezwykłego charakteru – podkreśla Ryszard Szurkowski. Trenował on w ostatni weekend m.in. na trasie Tour de Pologne Amatorów wspólnie z Lechem Piaseckim oraz zwycięzcami rywalizacji Taurona. Forma mistrzów wzbudziła podziw wśród wszystkich uczestników treningu. – Gdy osiągnę obecny wiek Pana Ryszarda Szurkowskiego, chciałbym być choć w połowie tak sprawny, jak on teraz. O jeździe Pana Lecha Piaseckiego też można mówić wyłącznie w samych superlatywach – uważa Kazimierz Piechówka ze zwycięskiej drużyny, który wykręcił w tym roku już ok. 20 tys. km. Bardzo cenny był dla niego nie tylko sam trening z legendami kolarstwa, ale także ich znakomite anegdoty z peletonu, którymi chętnie dzielili się z uczestnikami weekendu. – Rozmów z mistrzami nie zapomnę do końca życia – zapewnia Piechówka.

– Wychowałem się na Ryszardzie Szurkowskim i możliwość spędzenia weekendu z nim, a także z Lechem Piaseckim, to dla mnie wielka przyjemność. Mistrzowie pokazali na trasie klasę – dodaje Mieczysław Majewski, jeden ze zwycięzców rywalizacji na Endomondo. Rekonesans trasy Tour de Pologne Amatorów ucieszył Lecha Piaseckiego. – Od lat przejeżdżam ją, ale samochodem, obserwując, co się dzieje na trasie TdP. Tym razem mogłem sprawdzić ją na własnej nodze. Cieszę się, że skorzystałem z sugestii Ryszarda i zmieniłem przed jazdą kasetę z 23 zębów na 28, inaczej mógłbym nie podjechać pod Gliczarów – mówi mistrz świata z 1985 r. – Jeśli uczestnicy tego wydarzenia wystartują w Tour de Pologne Amatorów, będą wiedzieli, czego się spodziewać, taki rekonesans jest bardzo pomocny – dodaje.

Nie ma dnia bez roweru

– Pod koniec lipca minie rok, odkąd nie miałem ani jednego dnia przerwy od roweru – mówi Radosław Krupa, kolejny z uczestników weekendu z mistrzami. W ubiegłym roku przejechał on na rowerze 41 tys. km. Miniony weekend był dla niego cenny nie tylko ze względu na możliwość przejechania legendarnych podjazdów w towarzystwie mistrzów. – Dużym plusem tego wyjazdu jest także testowanie rowerów. Utwierdziłem się w tym, że powinienem zainwestować w szosówkę – przyznaje Krupa. Uczestnicy rowerowego weekendu z mistrzami mieli okazję sprawdzić na trudnej trasie rowery Merida, m.in. model Ride w zawodowej wersji znanej z wyścigu Paryż-Roubaix. Lekka i komfortowa szosówka pomagała szczególnie na  górskich podjazdach. – Jestem dobry na długich dystansach, ale pochodzę z nizin i ciężkie podjazdy dosyć mnie męczą. Pan Ryszard Szurkowski udzielił mi kilku cennych wskazówek. Doradził mi interwały i trening siłowy, jeśli chciałbym poprawić swoją jazdę po górach – przyznaje Ireneusz Szymocha. Napędza go nie tylko wykręcanie coraz dłuższych dystansów, ale także rywalizacja. – W tym roku zacząłem jeździć w Pucharze Polski, w debiucie w Trzebnicy zająłem 5. miejsce. W Gryficach w ultramaratonie byłem 2., podobnie w Łasku. W tym roku chciałbym wystartować jeszcze m.in. na 700-km trasie Tour de Pomorze, a w przyszłym roku m.in. w Bałtyk-Bieszczady Tour [1008 km – red.] – mówi Szymocha.

Długodystansowa fascynacja

Zamiłowanie do długich dystansów zrobiło duże wrażenie na legendach kolarstwa. – Jestem zdania, że lepiej przejechać mniej, a w większym tempie, jeśli jednak ktoś ma czas, zdrowie i chęci, żeby kręcić 300 km i więcej dziennie, czemu nie. Widać, że koledzy nie jeżdżą w tempie listonosza i rower dużo dla nich znaczy – tłumaczy Lech Piasecki. – Zawodowy kolarz dostaje za swoją jazdę pieniądze, po mecie ma zapewnioną odnowę biologiczną, pracuje dla niego cały sztab ludzi. Te osoby, z którymi się tutaj spotkałem, jeżdżą bez takiej pomocy, a ich kręcenie wynika z czystej fascynacji. Całe szczęście, że mają wokół siebie ludzi, którzy nie przeszkadzają im w tej pasji, np. rodzinę – wtóruje mu Ryszard Szurkowski. – Cieszy mnie, że są jeszcze osoby, które niemal każdą wolną chwilę poświęcają na to, żeby jeździć jak najdłużej i jak najdalej – dodaje. Czterokrotnemu triumfatorowi Wyścigu Pokoju rower wciąż sprawia dużą przyjemność i choć nie wyznacza on już sobie żadnych celów treningowych, stara się wykorzystywać każdą nadarzającą się okazję do jazdy. Podczas ostatniej w Tatrach wspólnie z Lechem Piaseckim zapewnił dodatkową atrakcję uczestnikom przejażdżki. Był nią przystanek na trasie u Józefy Majerczyk-Chromik, olimpijki z Sapporo i pięciokrotnej mistrzyni Polski w biegach narciarskich. Przygotowała ona w Poroninie wyjątkowy bufet z ogórkami kiszonymi i kiełbasą. Tryskająca humorem olimpijka podkreśliła, że takie wspomaganie pozwala zdobywać szczyty, co kolarscy mistrzowie udowodnili w dobrym stylu na trasie Tour de Pologne Amatorów.

Wszyscy, którzy chcieliby powalczyć o cenne nagrody w kolejnych zmaganiach Taurona, mogą wystartować w rywalizacji „Tauron – rowerem na koniec świata” na Endomondo. Do wygrania są m.in. rowery Merida, w tym szosówka Scultura 903, replika modelu grupy Lampre-Merida.

Informacja prasowa

Kolejny etap Kross Road Tour za nami!

$
0
0
Kolejny etap Kross Road Tour za nami!

Miniony weekend to nie tylko emocje związane z Tour de France. W Łopusznej odbyła się trzecia część Kross Road Tour.

Trzeci, wyczekiwany górski etap w Łopusznej został rozegrany w sobotę 18 lipca. „Runda Spiska” o bardzo zróżnicowanym nachyleniu poprowadzona została na 38 kilometrowej trasie wokół zachodniej części Pienin. Zawodnicy oprócz podziwiania panoramy Tatr przejechali między innymi obok Zamku Niedzica oraz wzdłuż Jeziora Czorsztyn. Start odbył się na zasadach sektorowych. Już na samym początku widać było bardzo duże zaangażowanie uczestników, którzy narzucili mocne tempo. Liczne podjazdy wyselekcjonowały szybko najmocniejszą grupę. Prym tutaj wiedli miejscowi kolarze, którzy doskonale znają teren oraz są dobrze przygotowani do takich warunków. Układ ten doskonale widać w wynikach. Na dystansie Mega podium zawłaszczyli zawodnicy miejscowej grupy NKK – IGLOO – JMP.RACE. Zwyciężył zawodnik z Nowego Targu Robert Bobka, drugi przyjechał Łukasz Knuc z Zakopanego. Trzeci zameldował się Krystian Piróg.

Wśród Pań najlepsza była Olga Shekel (Reprezentacja Ukrainy), druga przyjechała Liliya Baranovska (Reprezentacja Ukrainy). Trzecią pozycję wywalczyła Katarzyna Brewińska (Polart Nutraxx Team).

Na krótszym dystansie Fit zwyciężył Kamil Maj (LKK Lublin). Wśród Pań najlepsza była Milena Kowalska-Pura (AIRBIKE.PL Rocky Mountain).

Zawody stały na wysokim poziomie sportowym i organizacyjnym. Rejestracja była błyskawiczna, natomiast wyniki zawodów udostępnione zostały już chwilę po zakończeniu wyścigu. Organizator cyklu Kross Road Tour jako jedyny w Polsce stosuje do pomiaru czasu profesjonalny system czipów aktywnych Mylaps Prochip, który do tej pory nie był używany w podczas podobnych imprez amatorskich w kraju.

Kolejny etap cyklu Kross Road Tour rozegrany zostanie w Przasnyszu 29 sierpnia.

Informacja prasowa

Górskie Mistrzostwa Polski Masters 2015 – wyniki

$
0
0
Górskie Mistrzostwa Polski Masters 2015 – wyniki

W Jeleniej Górze (Podgórzyn-Sosnówka) rozegrane zostały Górskie Mistrzostwa Polski Masters, Cyklosport i Tandemów w Kolarstwie Szosowym.

Kobiety K20: Renata Skrobas
Wyniki

Kobiety K30: Katarzyna Brewińska (KS POLART NUTRAXX TEAM POZNAŃ)
Wyniki

Kobiety K40: Małgorzata Zellner (STOW.EUROBIKE KACZMAREK ELECTRIC)
Wyniki

Amator: Jan Pacyna
Wyniki

Amator II: Marcin Mizgajski
Wyniki

Amator I: Szymon Figurski
Wyniki

Cyklosport mężczyźni: Dominik Omiotek (GATTA BIKE TEAM ZDUŃSKA WOLA)
Wyniki

Masters M30: Jarosław Górecki
Wyniki

Masters M40A: Marcin Michalczewski (LEGION SERWIS)
Wyniki

Masters M40B: Robert Bondaryk (DIVERSEY TEAM)
Wyniki

Masters M50A: Jacek Brzózka (JBG-2 UCI PROFESIONAL MTB TEAM)
Wyniki

Masters M50B: Mirosław Jaszowski
Wyniki

Masters M60A: Krzysztof Zalewski (QUEST SPORTWEAR TEAM)
Wyniki

Masters M60B: Zbigniew Krzeszowiec (DOBRE SKLEPY ROWEROWE AUTHOR)
Wyniki

Masters M70A: Edmund Grabowski (GK GRYF TCZEW)
Wyniki

Masters M70B: Jerzy Popiołek (TTC TORUŃ)
Wyniki

Masters M80: Jerzy Drewnik (PTC POZNAŃ)
Wyniki

Tandem – kobiety: Aleksandra Wnuczek-Iwona Podkościelna (KKT HETMAN LUBLIN)
Wyniki

Tandem – mężczyźni: Marcin Polak-Michał Ładosz (KKT HETMAN LUBLIN)
Wyniki

Źródło: PZKol

IV etap Kross Road Tour w sobotę Przasnyszu!

$
0
0
IV etap Kross Road Tour w sobotę Przasnyszu!

Cezary Zamana i firma KROSS zapraszają na ogólnopolski cykl maratonów szosowych w nowej formule „od amatora do zawodowca”. Etap IV odbędzie się w sobotę 29 sierpnia w Przasnyszu.

Uczestnicy będą rywalizować na dwóch dystansach Fit 38 km oraz Mega 82 km.

Wyścig Kross Road Tour daje możliwość poczucia się jak zawodowy kolarz. Pomaga w tym oprawa zawodów, uczestnictwo specjalnych wozów technicznych zgłaszanych przez drużyny oraz całe profesjonalne zaplecze.

Podczas wyścigu do pomiaru czasu zostanie zastosowany nowoczesny system czipów aktywnych Mylaps Prochip, który do tej pory nie był używany w Polsce podczas  imprez amatorskich. To kolejny element, który przybliża nowy cykl wyścigów szosowych Cezarego Zamany do zawodowych zmagań kolarskich oglądanych na co dzień przez kibiców w telewizji.

Prowadzona będzie klasyfikacja indywidualna i generalna w kategoriach wiekowych, klasyfikacja drużynowa oraz klasyfikacja Open na dłuższym dystansie Mega. Wyścig otwarty jest także dla początkujących zawodników, którzy nie posiadają rowerów szosowych. Dla nich stworzony będzie specjalny sektor startowy.

Organizator przygotował atrakcje dla dzieci. O najmłodszych zawodników zadba znana wszystkim rybka MiniMini, która będzie dopingować ich podczas specjalnego wyścigu MiniMini+ Mazovia. Podczas zawodów głównych rozegrany będzie wyścig dla dzieci

do lat 8. Trasa to specjalnie przygotowana i zabezpieczona pętla o długości 300 – 400 metrów. Stacja MiniMini+ przygotuje także ciekawe konkursy z nagrodami oraz specjalne stoisko dla najmłodszych.

Honorowy patronat nad maratonem objął Burmistrz Przasnysza.

Tytularnym sponsorem wydarzenia jest firma KROSS, największy producent rowerów w Polsce, która w tym roku zaprezentowała nową, rozbudowaną kolekcję rowerów szosowych.

Program zawodów:

  • 8.00 – 11.00 – zapisy w biurze zawodów
  • 8.00 – 11.00 – wydawanie czipów za kaucją na dystans Mega i Fit
  • 11.00 – start zawodników na dystans Mega 82 km z 3 grup startowych co 2 min
  • 11.06 – start zawodników na dystans Fit 34 km z 3 grup startowych co 2 min
  • 14.00 – dekoracja dystansu Fit
  • 15.00 – dekoracja dystansu Mega

ETAP I – WARSZAWA (09.05)

ETAP II – GŁOWNO (20.06)

ETAP III – NOWY TARG (18.07)

ETAP IV – PRZASNYSZ (29.08)

ETAP V –  RAWA MAZOWIECKA (19.09)

Otwarte Mistrzostwa Województwa Lubelskiego już wkrótce w Abramowie

$
0
0
Otwarte Mistrzostwa Województwa Lubelskiego już wkrótce w Abramowie

30 sierpnia zapraszamy na Otwarte Mistrzostwa Województwa Lubelskiego do Abramowa. Dyrektorem imprezy jest Mateusz Wręga.

Organizatorzy zaplanowali w tym dniu wyścigi najmłodszych kategorii, czyli od żaka do juniora. Wszystkie zostaną rozegrane na pętli o długości 14 kilometrów.

Program:

  • 10:00 – 11:30 – czynne Biuro Wyścigu
  • 10:00 – 11:30 – przyjmowanie ekip na podstawie zgłoszeń, weryfikacja zawodników, wydawanie numerów startowych (Biuro Wyścigu)
  • 11:35 – odprawa techniczna w budynku Gimnazjum im. Jana Pawła II przy Ul. 22-go Lipca 31

I wyścig

  • 12:00 – start do wyścigu Młodzik, Juniorka Młodsza 3 x 14 km = 42 km
  • 12:05 – start do wyścigu Żak, Młodziczka 2 x 14 km = 28 km

II wyścig

  • 13:30 – start do wyścigu Junior 7 x 14 km = 98 km
  • 13:35 – start do wyścigu Junior Młodszy, Kobiety OPEN 5 x 14 km = 70 km

III wyścig

  • 16:00 – start do wyścigu klas I – III SP trasa specjalna ok. 1,5 km
  • 16:10 – start do wyścigu klas IV – VI SP trasa specjalna ok. 3 km
  • 16:30 – Zakończenie wyścigu, dekoracja.

Rozpoczęcie przyjmowania zapisów w dniu wyścigu, rozpocznie się od godziny 10.00 w biurze wyścigu mieszczącym się w Gimnazjum im. Jana Pawła II przy ul. 22-go Lipca 31. Start pierwszej kategorii odbędzie się o godzinie 12:00. Nad organizacją czuwają: OZKol. Lublin, Urząd Gminy Abramów oraz K.S. „POGOŃ” MOSTOSTAL PUŁAWY

Regulamin wyścigu tutaj

 

 

Wielki finał Tauron Lang Team Race 2015 w Bytowie!

$
0
0
Wielki finał Tauron Lang Team Race 2015 w Bytowie!

To już ostatnie zawody Tauron Lang Team Race w tym sezonie. Wielki finał cyklu szosowych wyścigów dla amatorów odbędzie się 30 sierpnia w Bytowie.

Nie można było sobie wymarzyć lepszej scenerii finałowych zawodów Tauron Lang Team Race. O Bytowie mówi się „perła wśród kaszubskich lasów”. Miasto otoczone naturą, leżące wśród pagórków i licznych jezior. Schyłek wakacji będzie więc doskonałą okazją do wzięcia udziału w ostatnich w tym sezonie zawodach naszego cyklu.

Zapraszamy wszystkich i jestem przekonany, że wiele osób wystartuje w Bytowie. Ścigamy się w kategoriach wiekowych, więc każdy będzie mógł spróbować sił w swojej grupie. Poza tym są tam przepiękne trasy – malownicze, ale również wymagające, bo Kaszuby nie są płaskim terenem – zachęca Czesław Lang, dyrektor generalny Lang Team.

W Bytowie rozegrane zostaną wyścigi na dystansie MINI oraz MAXI. MINI to 46 kilometrów na rundzie prowadzącej przez tereny na wschód od Bytowa. Lasy, pola, pagórki i jeziora – tak wygląda sceneria tej trasy, podobnie zresztą jak na dystansie MAXI, gdzie kolarze będą mieli do pokonania aż 126 kilometrów. Dotrą do Kaszubskiego Parku Krajobrazowego, a potem zafiniszują w Bytowie – mieście słynącym z krzyżackiego zamku, ale również pełnym innych atrakcji. Bytów promuje turystyczne szlaki przebiegające wśród unikatowych w skali Europy jezior lobeliowych. Trasy przygotowano zarówno dla piechurów, jak i rowerzystów.

126 kilometrów to najdłuższy dystans do pokonania w tegorocznym Tauron Lang Team Race, a więc zwieńczenie cyklu zapowiada się pasjonująco. Zwłaszcza, że w Bytowie poznamy również zwycięzców klasyfikacji generalnych w poszczególnych kategoriach wiekowych. Wśród mężczyzn jest pięć kategorii, wśród kobiet cztery. Ci, którzy staną na podium w poszczególnych edycjach otrzymują nagrody finansowe. Zwycięzca dystansu Mini otrzymuje 350 złotych, a zwycięzca dystansu Maxi 500 złotych. W Bytowie najlepsi dodatkowo otrzymają nagrody finansowe za klasyfikację generalną.

Dotychczasowe edycje Tauron Lang Team Race – w Sobótce, Rzeszowie, Gdańsku i Krokowej – potwierdzają, że pomysł zorganizowania takiego cyklu był strzałem w dziesiątkę.

Cieszę się bardzo, że wspólnie z firmą TAURON promujemy kolarstwo na każdym szczeblu. Ten cykl organizujemy dla tych, którzy mają chęć ścigać się na rowerze szosowym, poczuć jak się jeździ w peletonie, jak taktycznie rozgrywa się wyścig. U nas można się poczuć jak ci najwięksi zawodowi kolarze – przekonuje Lang.

Do Tauron Lang Team Race w Bytowie można się zapisywać przez internet do środy poprzedzającej wyścig, a dzień przed wyścigiem i w dniu wyścigu zapisy będą możliwe w Biurze Zawodów w miasteczku wyścigu. Wszelkie szczegóły znajdują się na stronie www.tauronlangteamrace.pl

Informacja prasowa

Wielkie ściganie podczas Tauron Lang Team Race w Bytowie

$
0
0
Wielkie ściganie podczas Tauron Lang Team Race w Bytowie

Około pięciuset kolarzy wystartowało w finałowych zawodach Tauron Lang Team Race w Bytowie. Najszybsi na dystansie MAXI okazali się Karol Rudnik (Eurobike Kaczmarek Electric Team) i Agnieszka Sikora (Legion Serwis Active Jet), a na dystansie MINI Piotr Lis (Sportimed Ostrów – Krotoszyn) oraz Wiktoria Pikulik (KK BCM Novatex Ziemia Darłowska).

W Bytowie każdą uliczkę, każdą górkę darzę ogromnym sentymentem. Zawsze wracam tu z wielką radością, to moje rodzinne miasto – mówił tuż przed startem finałowej edycji Tauron Lang Team Race Czesław Lang. Dyrektor wyścigu jak zwykle pojawił się na starcie i jak zwykle wybrał dystans MAXI. Ten w Bytowie był niezwykle wymagający, bo trasa liczyła 126 kilometrów. Duże wyzwanie, bo mniej więcej od 50 kilometra w okolicy Kartuz trasa jest mocno pofałdowana. Takie wyzwania są potrzebne, człowiek podnosi sobie poprzeczkę i to jest fajna zabawa. Zwłaszcza, że startuję ze starymi znajomymi – Lechosławem Michalakiem, Markiem Kulasem – dodał Lang. Na starcie pojawił się również Zbigniew Krzeszowiec, który niedawno rywalizował z Langiem podczas Tour de Pologne Amatorów. Powinno być dobrze, myślę, że forma pozostała. Bardzo lubię Bytów, z wielką ochotą przyjeżdżam tu startować – mówił wicemistrz Polski z 1972 roku.

126 kilometrów to najdłuższa trasa w Tauron Lang Team Race, cyklu szosowych wyścigów dla amatorów, który w tym roku zadebiutował na kolarskiej mapie Polski. Patrząc na frekwencję widzimy, że to był strzał w dziesiątkę. Polacy kochają kolarstwo, są wielkie sukcesy kolarzy zawodowych, amatorzy wsiadają na rowery czerpiąc z nich wzorce – dodaje Adam Siluta, dyrektor marketingu Lang Team. Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego, że tegoroczna edycja wyszła tak dobrze i było tylu chętnych. Mamy nadzieję, że w przyszłym roku powtórzymy tę współpracę, a zainteresowanie będzie jeszcze większe. Zainwestowaliśmy w kolarstwo i cieszymy się, że możemy uczestniczyć w rozwoju tego sportu – powiedziała Katarzyna Sawczak z Biura Promocji w Departamencie Komunikacji Rynkowej i PR TAURON – sponsora tytularnego zawodów.

Zawodnicy startujący w poszczególnych edycjach Tauron Lang Team Race cenią sobie scenografię przeniesioną z Tour de Pologne, profesjonalne zabezpieczenie trasy i atrakcyjne lokalizacje wyścigów. W tym roku zawody odbyły się w Sobótce, Rzeszowie, Gdańsku, Krokowej i właśnie w Bytowie. Bardzo się cieszę, że Czesław Lang przyjął nasze zaproszenie i zakończenie całego cyklu odbywa się w Bytowie. Mamy sporo ścieżek rowerowych, a teraz planujemy zaprojektowanie „Pętli Kaszubskiej” – około 100 kilometrów szlaku rowerowego po przepięknych terenach, pełnych lasów i jezior – mówi zastępca burmistrza miasta Bytowa Jacek Czapiewski.

O pięknie Szwajcarii Kaszubskiej mogli się przekonać zawodnicy obu dystansów finałowej edycji Tauron Lang Team Race. Ale przekonali się również o tym, że Kaszuby to pofałdowany teren pełen pagórków i wymagających podjazdów. Na jednym z nich, przed wioską Parchowo, zaatakował Karol Rudnik, późniejszy zwycięzca dystansu MAXI. Rozerwałem grupę, zostałem z Piotrkiem Osińskim i Bartkiem Banachem. Zgodnie współpracując dojechaliśmy do mety. Zaatakowałem na kilka kilometrów przed metą i udało mi się wygrać. Czuję się szczęśliwy, to łagodzi zmęczenie – mówił Rudnik. Drugie miejsce zajął Osiński, a trzecie Banach. Podobny scenariusz miała rywalizacja na dystansie MINI (46 km), na których również walczyła trójka zawodników, a najlepszy okazał się Piotr Lis. Na sześć kilometrów  przed metą próbowałem zaatakować, ale koledzy mnie doszli. Finisz był lekko w dół, wszedłem pierwszy w zakręt i dałem z siebie wszystko. Dopiero przed metą obejrzałem się za siebie, żeby sprawdzić, czy mogę unieść ręce do góry. Licznik pokazał 67 km/h – mówił zwycięzca Piotr Lis.

Na trasie dystansu MINI pojawiła się również wyjątkowa zawodniczka – Daria Pikulik, która kilka dni temu zdobyła złoty medal mistrzostw świata juniorów w kolarstwie torowym w Astanie. Polka triumfowała w wyścigu punktowym, a do tego dołożyła srebro w omnium. Przyjechałam tu, bo szykujemy się na mistrzostwa świata na szosie w Stanach Zjednoczonych. Dopiero co wróciliśmy z Astany, najpierw aklimatyzacja i odpoczynek. A teraz przyjechaliśmy do Bytowa szlifować formę. Potem jedziemy na mistrzostwa Polski elity na torze, a później ostatnie szlify formy w Zieleńcu – mówiła Pikulik. Wspaniałą formę po raz kolejny zaprezentował Czesław Lang, który wygrał w swojej kategorii wiekowej. Trasa mocno dała się we znaki, cały czas było z góry i pod górę, a do tego wiał silny wiatr. Miałem trudny moment, kiedy złapałem gumę, musiałem gonić grupę. Udało mi się, to było prawdziwe ściganie i ogromna satysfakcja – powiedział Lang.

Informacja prasowa


Karol Szczepański i Łukasz Sęk wygrywają Kross Road Tour w Przasnyszu!

$
0
0
Karol Szczepański i Łukasz Sęk wygrywają Kross Road Tour w Przasnyszu!

Czwarty etap długo oczekiwanego cyklu szosowego Kross Road Tour został rozegrany w sobotę 29 sierpnia w Przasnyszu!

Zawody przebiegły bezpiecznie, bez większych kolizji i nieoczekiwanych zdarzeń. Trasę zabezpieczało 22 funkcjonariuszy policji oraz 7 zastępów Ochotniczej Straży Pożarnej. Tempo wyścigu było bardzo mocne. Po starcie na pierwszych kilometrach oderwała się grupka 4 zawodników, która dowiozła kilkuminutową przewagę do mety. Ucieczki nie udało się zlikwidować nawet grupie pościgowej, którą prowadzili Dariusz Baranowski i Cezary Zamana. Po wyścigu doświadczeni kolarze podkreślali bardzo dobry poziom sportowy tych zawodów.

Na dystansie Mega pierwszych trzech zawodników dzieliły zaledwie setne części sekundy. Po zaciętym finiszu zwyciężył Karol Szczepański (KOLARSKI KLUB SPORTOWY CIECHANÓW). Drugą pozycję zajął Jacek Sargalski (Kolarski Klub Sportowy MASTERS BRODNICA). Trzeci był Patryk Badura (Michelin Team). Na dystansie Mega wystartowała tylko jedna zawodniczka, Magdalena Chmielewska z Warszawskiego Klubu Kolarskiego.

Zwycięzcą dystansu Fit, po mocnym finiszu został Łukasz Sęk (DAMPERS MTB TEAM). Cztery sekundy za nim dojechał Cezary Jóźwiak. Natomiast na trzeciej pozycji uplasował się Matek Sęk (RKS Family Active). Wśród Pań na krótszym dystansie triumfowała Oliwia Majewska (BDC NOSIR Nowy Dwór Mazowiecki), druga pozycja przypadła dla Mileny Kowalskiej-Pury (AIRBIKE.PL Rocky Mountain). Trzecia dojechała Olga Niewiarowska (TREK HONDA GDYNIA).

Do końca cyklu Kross Road Tour pozostały jeszcze dwa etapy. Zawodnicy będą walczyć o punkty 19 września w Rawie Mazowieckiej oraz na finałowym wyścigu 10 października w Nałęczowie.

Informacja prasowa

Mistrzostwa Świata Masters od środy w Danii!

$
0
0
Mistrzostwa Świata Masters od środy w Danii!

Wraz ze wzrostem popularności kolarstwa szosowego rośnie też w kraju liczba kolarzy stawiających sobie ambitne cele sportowe sięgając po licencję PZKol i starty w poważniejszych wyścigach.

Już od środy w Aalborg w Jutlandii, na północy Danii rozpoczynają się oficjalne Mistrzostwa Świata Masters pod egidą Międzynarodowej Unii Kolarskiej (UCI).

Pierwsi wyciągają swoje piekielne maszyny zawodnicy walczący samotnie z czasem w miejscowości Hobro na trasie o długości 18,5 km.

W piątkowy wieczór w formie szalonego kryterium odbędzie się wyścig sztafet na rundzie o długości 1.8 km w centrum Aalborg. Jest to niemal nieprzewidywalny i bardzo widowiskowy wyścig, gdzie w skład drużyny wchodzą zawodnicy z różnych kategorii wiekowych i jedna…kobieta. Tutaj Polska wystawiła trzy drużyny.

Niedzielny wyścig ze startu wspólnego odbędzie się na trasie o długości 165 km na interwałowej trasie z obecnym chyba zawsze w tym rejonie wiatrem utrudniającym ściganie. Peleton w każdej z kategorii jest ogromny, często przekraczający grubo ponad 200 zawodników. W sumie na starcie stanie ponad 2000 zawodników z 47 krajów, z Polski wybiera się około 30 kolarzy.

Mamy nadzieję, że nasi mastersi pokażą lwi pazur i nie będą tłem w rywalizacji. Więcej info pod adresem www.denmark2015.dk/ lub www.facebook.com/Denmark2015.dk

Prawie 1000 kolarzy walczyło w Cyklo Gdynia 2015!

$
0
0

W miniona niedzielę miasto Gdynia gościła prawie 1000 zawodniczek i zawodników, którzy wystartowali w wyścigu kolarskim CYKLO Gdynia.

W tym roku poza trzema wyścigami na dystansie 40, 125 i wyścigiem dla zawodowców na 165 kilometrów, wystartowała również Parada Rodzinna, ze startem i metą na Skwerze Kościuszki. Parada miała do pokonania 5 kilometrów przejeżdżając przez Bulwar Nadmorski, ul. Piłsudskiego i Świętojańską. Uczestnicy mieli ciężkie, niesprzyjające i można powiedzieć prawdziwie kolarskie warunki do ścigania. Na kaszubskich drogach to deszcz i wiatr rozdawały karty, a każdy z finiszujących uczestników wjeżdżając na Skwer Kościuszki może czuć się zwycięzcą.

Niedzielne ściganie otworzył start ELITY, czyli zawodowców, wyścig ten po raz pierwszy został wpisany do kalendarza PZKol, co zaowocowało przyjazdem dwukrotnie większej ilości zawodowców niż w roku poprzednim, w tym dwóch Teamów zagranicznych. Bardzo wysokie tempo i mocny wiatr powodowały rozerwanie się peletonu na mniejsze grupy, nic dziwnego, bo po godzinie ścigania zawodnicy przejechali 48 km, a po wjeździe na dużą pętle wykrystalizowała się 12 osobowa grupa, w której jechali najmocniejsi tego dnia. Na około 40 km do mety odskoczyło trzech zawodników i po wypracowaniu ponad 2 minut przewagi było pewne, że to oni rozegrają między sobą finisz. Na 20 km przed wjazdem na Skwer Kościuszki „poprawił” Łukasz Owsian (CCC Sprandi Polkowice), który wjechał samotnie na linię mety z 40 sekundową przewagą nad Błażejem Janiaczyk (KOLSS BDC TEAM) oraz Pawłem Bernasem (ACTIVE JET TEAM).

Dystans amatorów na 40k m rozgrywany był jeszcze „na sucho”, jedyny na trasie podjazd spowodował selekcję i przetasowania w grupie, natomiast od Rumii wiatr w plecy pomagał w rozwijaniu sporych prędkości aż do mety.

Z kolei na dystansie 125km amatorów wielu uczestników szykowało się już od wielu miesięcy wpisując sobie ten wyścig jako priorytet na sezon 2015. Ciężka, selektywna trasa wykluczała przypadkowość wśród zwycięzców, natomiast mokra i śliska powierzchnia nawierzchnia spowodowała kilka, na szczęście niegroźnych kraks. Ucieczka, która pojawiła się już na podjeździe w miejscowości Warzno dojechała do mety z niespełna 2 minutową przewagą, a najlepszym zawodnikiem na dystansie 125 okazał się Piotr Osiński. Wśród kobiet duży dystans najszybciej pokonała Aleksandra Drej (Warszawski Klub Kolarski).

Pełne wyniki > tutaj

Informacja prasowa

Foto: Szymon Gruchalski

 

Kross Road Tour w Rawie Mazowieckiej już za nami!

$
0
0

W sobotę 19 września w Rawie Mazowieckiej został rozegrany piąty etap cyklu szosowego Kross Road Tour!

Zawody przebiegły bezpiecznie, bez niespodzianek. Mocne tempo na dystansie Mega narzucili liderzy wyścigu, którzy już na samym początku oderwali się od peletonu. Ucieczka okazała się skuteczna. Pięcioosobowa grupa, wśród której był także Cezary Zamana,  dowiozła 1,5 minutową przewagę do mety. Zwyciężył Paweł Pyzikowski (LKK Lublin). Dalej w kolejności dojechali – Patryk Badura (Michelin Team), Tomasz Majewski (Retro Rowery Duda Team), Kamil Zawistowski oraz Cezary Zamana.

Na dystansie Mega wystartowały trzy panie. Zwyciężyła Katarzyna Pernal, druga była Katarzyna Brewińska (Polart Nutraxx Team) i trzecia Magdalena Chmielewska (Warszawski Klub Kolarski).

Zwycięzcą dystansu Fit po zaciekłym finiszu został Gabriel Girau-tur (Ciechanów Racing Team), drugi zameldował się Łukasz Sęk, trzeci był Cezary Jóźwiak.

Kobiecy Fit wygrała Milena Kowalska-Pura (AIRBIKE.PL Rocky Mountain). Na drugiej pozycji dojechała Ilona Bazyluk, a trzecia była Malwina Pilarska.

Przed nami ostatni i finałowy wyścig Kross Road Tour w Nałęczowie, który zostanie rozegrany 10 października w Nałęczowie. Serdecznie zapraszamy.

V etap Kross Road Tour w sobotę w Rawie Mazowieckiej!

$
0
0

W najbliższą sobotę, 19 września odbędzie się przedostatni etap szosowej imprezy dla amatorów  i mastersów – Kross Road Tour. Na starcie m.in. Dariusz Baranowski i Cezary Zamana.

Nowy ogólnopolski cykl wyścigów szosowych i nowatorska formuła „Od amatora do zawodowca”. Zawodnicy będą startowali na dwóch dystansach dostosowanych do poziomu sportowego uczestników. Organizator zapewnia profesjonalną oprawę zawodów oraz uczestnictwo specjalnych wozów technicznych. Impreza rozgrywana jest przy ograniczonym ruchu drogowym na zamkniętych i zabezpieczonych drogach. Pomiar czasu to nowoczesny system czipów aktywnych Mylaps Prochip, który do tej pory nie był używany w Polsce podczas imprez amatorskich.

Wyścig w Rawie Mazowieckiej jest wpisany do kalendarza Masters! Zostanie rozegrany na 13 km rundach. Dystans Fit przejedzie trzykrotnie, a Mega aż pięciokrotnie wyznaczoną pętle. Runda rozpoczyna się i kończy za każdym razem przekraczając linie startu. Dzięki temu zgromadzeni kibice będą mogli bezpośrednio obserwować rywalizujących zawodników na trasie. Natomiast długa 400 metrowa prosta przed metą pozwoli obserwować bezpośrednią rywalizację na finiszu.

Program zawodów:

piątek (18.09.2015)

  • 16.00-18.00 – zapisy w biurze zawodów

sobota (19.09.2015)

  • 8.00-9.30 – zapisy w biurze zawodów na dystans Fit

  • 8.00-9.30 – wydawanie czipów za kaucją na dystans Fitnaszosiepl patronem medialnym

  • 10.00 – start dystansu Fit

  • 10.30-11.30 – zapisy w biurze zawodów na dystans Mega

  • 10.30-11.30 – wydawanie czipów za kaucją na dystans Mega

  • 12.00 – start dystansu Mega

  • 13.30 – dekoracja dystansu Fit

  • 15.00 – dekoracja dystansu Mega

Wyścig szosowy w Rawie Mazowieckiej wpisany do kalendarza Masters!

Zawodnicy biorący udział w klasyfikacji Masters oraz Cyklosport podczas rejestracji zobowiązani są do okazania aktualnej legitymacji (LICENCJI PZKol).

Poniżej przydział dystansów i sektorów dla ww. kategorii:

Mężczyźni:

Kategoria 18- 29 lat – dystans Mega- sektor I

Kategoria 30-39 lat- dystans Mega- sektor II

Kategoria 40-49 lat- dystans Mega- sektor III

Kategoria 50-59 lat – dystans Mega – sektor IV

Kategoria 60-64 lat – dystans Mega- sektor V

Kategorie 65-69 lat oraz 70 lat i starsi- dystans Fit – sektor VI

Kobiety – dystans Mega – sektor V

Każdy zawodnik kategorii Masters oraz Cyklosport może wystartować na innym dystansie niż wskazany powyżej, lecz wówczas nie będzie miał liczonych punktów do Challenge 2015 kategorii Masters i Cyklosport PZKol.

Dopuszcza się start zawodników i zawodniczek z licencją PZKol w przedziale wiekowym 13-16 lat. Przydział sektorów dla ww. zawodników:

Junior młodszy- dystans Fit- sektor VI

Juniorka młodsza- dystans Fit- sektor VII

Młodzi- dystans Fit- sektor VIII

Młodziczka- dystans Fit- sektor IX

*Opłata dla zawodników Masters i Cyklosport zgodnie z regulaminem Komisji Masters.

Informacja prasowa

Viewing all 377 articles
Browse latest View live